Fizjonomika w epoce
odrodzenia była odrębną gałęzią medycyny. Fizjonomiści wykorzystywali swe
zdolności w wielu dziedzinach życia społecznego. Na rozprawach w sądzie ustalali winę oskarżonego
na podstawie wyglądu. Byli także doradcami w kupiectwie niewolników, oceniając siłę mężczyzn i seksualne
możliwości kobiet na podstawie pomiarów poszczególnych części twarzy.
Ludzi niebezpiecznych można było rozpoznać po
ich typowej morfologii. Francuski
pisarz, Louis Sebastien Mercier (XVI
wiek), napisał, że łajdacy, których widział w drodze na miejsce kaźni,
zdradliwi mordercy, truciciele – wszyscy byli niskiego wzrostu, dodając: okrutne
dusze gnieżdżą się w ciasnych ciałach. Zwracano uwagę także na ewentualne
ułomności fizyczne, i z tego też powodu,
nie darzono sympatią, a raczej piętnowano,
jednookich, garbatych oraz kulawych, upatrując się w nich oznak
nikczemności. Michele Savonarola
(XVI wiek) w swoim Speculum Physionomia podłości
dopatrywał się u ludzi z wąskim, małym nosem, natomiast długie nosy, jego
zdaniem, była to domena ludzi
wstrętnych.
Charles Le Brun
(XVII wiek), francuski artysta dopatrywał się w twarzy zoomorficznych tendencji. Ludzie podobni do lwa są waleczni, a ci o twarzy osła
uparci. W rysunkach artysty odnajdujemy cały zestaw zwierzęcych przedstawień
ludzkich twarzy zestawionych z możliwie im odpowiadającymi pyskami zwierząt. Paradoksalnie
nie było to porównywanie naszego gatunku ze zwierzęcym, ale podkreślenie
autonomii, jaki zyskał kształt ludzkiej twarzy wobec zwierzęcości.
Włoski psychiatra Cesare
Lambroso (XIX wiek) sklasyfikował twarze pod kątem antropologii
kryminalnej. Stworzył album twarzy, w którym określił cechy charakterystyczne jednostek ,,spod ciemnej gwiazdy''. Odnaleźć
tam można większą część marginesu społecznego, wśród których znajdują się między innymi
prostytutki, zabójcy oraz inni delikwenci. Każdy z nich ma swój
określony wygląd.
|
Rosyjskie przestępczynie |
|
Szaleńcy |
|
Sadyści |
|
Fałszerze |
|
Przestępcy neapolitańscy |
|
Mordercy |
|
Drobni przestępcy |
Dzisiaj kraniologia (dział anatomii zajmujący się pomiarami czaszki) przeszła do lamusa, podobnie jak fizjonomika, z tym, że ta druga nie
straciła na swej doniosłości. Nie ma tej powagi co kilkaset lat temu, ale cieszy się popularnością jako ciekawostka
socjologiczna. Twarz nadal jest ,,otwartą księgą", z której odczytujemy czyjeś intencje. Za pomocą kodu
gestów prowadzimy dialog, zacieśniając więzi między sobą. Twarz jest naszą ,,wizytówką",
która buduje relacje z innymi i jest podstawą naszego funkcjonowania w
społeczeństwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz